Do Europy” przywędrowały” z Azji i Ameryki Srodkowej oraz Północnej. Zapełniły nie tylko ogrody i ogródeczki mieszkańców zachodniej Europy, ale na stałe wpisały się w obowiązkowe rośliny parków i zielonych miejskich oaz. Te piękności znakomicie czują się w tutejszym atlantyckim, umiarkowanym klimacie. Trudno sobie to wyobrazić, ale doliczono się kilkuset gatunków tych roślin. Nawet co odważniejsi miłośnicy rhododendronów próbowali je posegregować w grupy, ale ostatecznie przyjęto, że krzewy te dzielą się tylko na dwa rodzaje. Pierwsze to te, które zrzucają liście na zimę – Azalie, drugie są zimozielone i mają błyszczące, mięsiste, ciemnozielone liście. Nazwano je różanecznikami. Na świecie znane są pod nazwą rhododendrony. Azalie kwitną nieco wcześniej (kwiecień, maj) od ich cały rok zielonych kuzynów (maj, czerwiec).
Azalie witają wiosnę.
Azalie wpierw "wybuchają" kwiatami. Liście ustępują im pierwszeństwa.
Pomimo tego, że rhododendrony znane są w całej Europie i wszędzie mają swoich wielbicieli troszczących się o ich sadzonki, to jednak nie wszędzie tak się rozrastają i tak kwitną jak w Anglii. Jest im tu dobrze. Angielskie parki pełne są nawet czterometrowych okazów. Jestem pewna, że niejeden z nich już dawno powinien zdmuchnąć sto świeczek na urodzinowym torcie. Ich ogromne kiście dzwonkowatych kwiatów wyglądają z daleka jak wielkie, fioletowe bądź różowe kropki czy raczej kropy na zielonym tle. Nikt nie może się oprzeć urokowi ogromnych kwiatów. Do ich kielichów pędzą pszczoły, towarzyszą im motyle, a w ich liściach chowają się ptaki i szare wiewiórki. Pod starszymi okazami przebiegają tunele, w których lubią chować się dzieci. Są najbardziej wdzięczne, gdy mogą rosnąć w miejscach półcienistych. Nie przepadają za mocnymi, szkodzącymi im promieniami słonecznymi. Jeśli jeszcze mogą liczyć na towarzystwo drzew i to najlepiej takich, które tak jak one lubią karmić się składnikami z kwaśniejszego podłoża, to już są szczęśliwe. Cudownie komponują się z iglakami. Boją się mrozów. Dlatego w wielu częściach Europy konieczne jest ich „ubieranie” w słomiane maty na zimę. W Anglii nikt ich nie okrywa. Mrozy należą do rzadkości, a nawet te, które wyjątkowo” połaskotały” Anglię ostatniej zimy , nie były w stanie zniszczyć tych wiekowych cudów natury. Na zimowy brak wody rhododentrony w Anglii nie narzekają, więc rzadko można zobaczyć jak martwią się jej brakiem zwijając liście w rulon i nie pozwalając w ten sposób na szybkie jej parowanie. Różaneczniki rosnące w parkach raczej nie mają obłamywanych przekwitniętych kwiatostanów, choć pewnie ten zabieg przyczyniłby się do jeszcze obfitszego ich kwitnienia w roku następnym.
Niezwykłe damy-różaneczniki.
Wytworne i piękne.
Niektóre z nich mają intensywne kolory.
Stare, wciąż kwitnące krzewy rhododendronów.
Parkowe alejki.
Wiewiórka wśród różaneczników.
Faktycznie - piękne różaneczki. W Anglii i Irlandii rosną pięknie, bo sprzyja im klimat. U nas stworzono wspaniałe stanowisko w Arboretum w Bolestraszycach koło Przemyśla- zgromadzono tam wielobarwne karzewy rododendronów i azalii. Wydaje mi się,że azalie w polskim klimacie lepiej przetrzymują zimę. Rododendrony nieosłonięte matami w zimie często po prostu tracą za dużo wilgoci i wysychają (potrzebują więcej zabiegów, osłon, podlewania, kwaśnej gleby). Mamy zresztą własny rodzimy gatunek azalii kwintący na żółto - można go na niektórych terenach spotkać jako krzew dziko rosnący.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia!! Uwielbiam kwitnące azalie i rododendrony. Blisko nas jest miejsce, gdzie zakwitają one cudownymi kolorami, a niektóre rododendrony są naprawdę okazałe. To jest park w Pszczynie. Niedaleko od nas, więc wiosną i latem często jeździmy tam pospacerować - uwielbiam ten park:-)
OdpowiedzUsuńDrugie takie miejsce, do którego zaglądamy przeważnie raz na dwa lata, zawsze właśnie w porze kwitnienia azalii lub rododendronów to zamek i park w Mosznej. Tam dopiero te krzewy kwitną przepięknie całą feerią barw. W Mosznej w maju jest nawet Święto Kwitnącej Azalii.
W Arboretum w Bolestraszycach , o którym pisze Antonina też kiedyś byliśmy - pamiętam, że zrobiło na nas duże wrażenie.
Pozdrawiam, Agata.
piękne rośliny, musze miec na nie oko następnym razem :) jak przyuważe, to zaraz sfotografuję :)
OdpowiedzUsuńśliczna kwiaty. przepiękna przyroda:):) Można się rozmarzyć patrzyć na te piękna fotografie:):)
OdpowiedzUsuńŚliczne:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam...