Dawno temu, każdemu kto próbowałby mi wmówić, że emigruję z ukochanej Polski, wybiłabym to z głowy choćby za pomocą młotka. Podróże kształcą, a życie doświadcza. Tak też Bóg dmuchnął w żagle i okręt mojego życia z rodziną na pokładzie odpłynął w dal, by zacumować gdzieś w samym sercu Wielkiej Brytanii. Od kilku lat uczę się tego "tutaj". Poznaję, doświadczam, smakuję, dziwię się, zachwycam, czasem nie dowierzam, porównuję i opisuję. A kiedyś...? Kto wie, może Bóg znów dmuchnie w żagle i popłyniemy gdzieś dalej, do innego portu? Ale póki co, już dzisiaj zapraszam was na wspólny rejs po Wielkiej Brytanii. Będzie mi bardzo miło gościć was pod moimi żaglami.

niedziela, 13 lutego 2011

Zamek w Cardiff

Przemieszczając się od zachodu na wschód, czy z północy na południe przez Wielką Brytanię, możemy podziwiać nie tylko chrakterystyczne dla tego kraju zawsze zielone pastwiska pełne owiec, urocze wioski jakby żywcem wycięte z bajki o listonoszu Patcie i jego czarnym kocie. Miasteczka o chrakterystycznych zabudowaniach i chyba zawsze z kościelną wieża wznoszącą się nad okolicą czy miasta większe i mniejsze. W każdym takim miejscu zawsze można znaleźć to 'coś", co warto zobaczyć i poznać. Wiele miast nas zachwyca. Zachwyca nas ich historia, architektura czy specyficzna atmosfera. Wiele z nich to naprawdę "sędziwe staruszki", które powstały jeszcze w czasach, gdy ogromna część starego kontynentu była w rękach Cesarstwa Rzymskiego. Wiele Brytyjskich miast wybudowane zostało rękoma Rzymian. Po dziś dzień w wielu takich miejscach wciąż możemy podziwiać architektoniczne pozostałości po tamtych czasach.

Cardiff - miasto położone na południu Walii - stolica Walii charakteryzuje się między innymi tym, że w samym centrum znajduje się zamek. Zanim powstał w tym miejscu około 2000 lat temu, swój fort mieli tu Rzymianie. Rzymianie dali początek miastu Cardiff. Potem nastały czasy Normanów, a pamiątką po nich jest okrągła baszta, która dziś dumnie spogląda na okolice ze stromej górki. Z baszty powiewa charakterystyczna walijska flaga z czerwonym smokiem. Warto się wspiąć po schodach na górkę, a stamtąd na czubek baszty by z jej szczytu móc podziwiać panoramę miasta.





Nieopodal baszty wznosi sie inny budynek. Piękny i bardzo okazały zamek z charakterystycznymi wieżyczkami i wieżą zegarową, z niezwykle ciakawą, długą historią pełną intryg i rywalizacji różnych rodów o prawo do jego posiadania. Bogato i oryginalnie urządzone wnętrza sprawiły, że dziś to "architektoniczne cacko" uważane jest za jeden z najpiękniejszych zamków Zjednoczonego Królestwa.

Warto zwiedzić ten budynek i posłuchać przewodnika, by opuszczając to miejsce czuć się bogatszym nie tylko o wiedzę, ale może głównie o wrażenia z pobytu na tych pełnych przepychu salonach. Na salonach, które dosłownie zapierają dech w piersiach. Niestety, nie wolno wewnątrz budynku robić zdjęć, więc chcąc wam przybliżyć to miejsce musiałam skorzystać z wyszukiwarki w internecie. Wszystkie niepodpisane zdjęcia zostały przeze mnie zaczęrpniete z internetu.



Czasy świetności zamku wiążą się z rodem Bute. Rodzina ta pod koniec osiemnastego wieku weszła w posiadanie zniszczonego wojnami i czasem zamku i przywróciła mu blask. Niegdyś rodzina Bute rozpoczynała listę najbogatszych ludzi na świecie. Lord Bute trzeci pokochał zamek w Cardiff i przeznaczył na niego ogromne pieniądze (trudną do wyobrażenia sobie kwotę). Zatrudnił najznakomitszego i nabardziej ekscentrycznego geniusza w dziedzinie architektury i wystroju wnętrz -Williama Burges, a ten przez kilkanaście lat swojego życia (1867-1881) praktycznie "wyżył się" artystycznie i zmienił zamek w "ósmy cud świata". Przechadzając się po zamku możemy podziwiać cudne gotyckie sklepienia i komnaty przypominające nam arabskie pałace, jakbyśmy byli uczestnikami wędrówki po baśniach z "Tysiąca i jednej nocy". Możemy dostrzec fascynację Biblią i Starym Testamentem oraz cywilizacją storożytnego Rzymu. Niezwykłe witraże, złocenia, marmury i drewniane zdobienia. Każde z pomieszczeń wprowadza nas w inny świat. Raz jesteśmy we włoskich ogrodach, a już wchodząc do kolejnej komnaty czujemy się jak w haremie u najbogatszego szejka, by zaraz potem przenieść się w cudowny świat baśni Christiana Andersena. Pokój zabaw dla dzieci to malowidła, rzeźby i obrazki nawiązujace właśnie do baśni Andersena, bajek arabskich i opowiadań braci Grimm. Przepiękne salony, łazienki, jadalnie i przeogromna biblioteka. W niej nie tylko zabytkowe księgi, często ręcznie pisane i oprawiane w skórę, ale chyba jedne z najdroższych mebli świata. Samo jedno biurko kosztowało właściciela tyle, co pięcioletnia pensja zatrudnianego przez niego górnika (górnicy byli nieźle opłacani).










Słuchając przewodnika trudno obronić się przed otwarciem ust z wrażenia. Rodzina Bute spędzała w tym zamku około sześciu tygodni w ciągu roku, a zatrudniała na stałe mnóstwo ludzi, by zamek wyglądał, błyszczał i zawsze był gotowy na ich przyjazd. Warto zaznaczyć, że dzięki tej rodzinie, która posiadała wiele posiadłości w Walli i Szkocji miasto Cardiff rozbudowało się. Lord Bute stał się właścicielem fabryk, kopalń i portów. Inwestował w nie i zapewniał pracę wielu ludziom. Przewodnik wspomniał też o innej ciekawostce; rodzina ta potrafiła posługiwać się biegle wieloma językami świata. Przez lata ród Bute dbał o zamek, ale z chwilą zakończenia drugiej wojny światowej, po śmierci czwartego z kolei lorda, rodzina przekazała zamek w Cardiff wraz z ogromnym parkiem i ogrodem miastu za symbolicznego funta. Zmusiła ich do tego zarówno gorsza sytuacja finansowa jak i również dotykająca Wielką Brytanie nacjonalizacja.

Dziś zamek można zwiedzać. I warto to zrobić. Często, zwłaszcza w okresie letnim wokół zamku można ujrzeć prawdziwe rzymskie obozowisko, podziwiać stroje, kunszt walki i zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie z przystojnym "Rzymianinem". Polecam to miejsce każdemu.

2 komentarze:

  1. super! nigdy nie byłam w cardiffie ale jako mieszkająca emigrantka w wales poczuwam sie do odwiedzenia tego miasta :)

    u mnie na blogu emigranckim zabawa, zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Titaniu- wlasnie wzielam udzial w twojej zabawie i odpowiedzialam na twoje pytania u ciebie w komentarzach. A zamek w Cardiff polecam! Tylko wybierz sie w ladna pogode!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za to, że tu zaglądacie. Będę bardzo szczęśliwa czytając wasze komentarze-zawsze na mnie działają niczym balsam i sprawiają mi prawdziwą radość.