Gdy stanęliśmy przy katedrze, zadzieraliśmy ze zdumieniem oczy, rozglądaliśmy się i pochłanialiśmy każdy kawałek elewacji nie mogąc się nadziwić, że takie architektoniczne „cacko” mogło powstać bez pomocy dźwigów, betoniarek, żurawi budowlanych i przetrwać prawie 1000 lat zachwycając wszystkich, którym było dane tutaj być. Budynek ten powstał w miejscu innego, niewielkiego, anglosaskiego klasztoru. Po ponad 300 letnim żywocie, z rozkazu Wilhelma Zwycięscy w 1089 roku , czyli w okresie narastającej we Francji i Anglii modzie na nowy styl architektoniczny – gotyk, rozpoczęto budowę nowego klasztoru.
Gdy po porannym nabożeństwie garstka ludzi opuszczała ten przybytek , do naszych uszu dobiegły cudowne dźwięki muzyki organowej. Im bardziej się zbliżaliśmy, tym tony były mocniejsze, wyraźniejsze i działały na nas jak magnes wręcz wciągając nas do środka świątyni. Muzyka organowa potrafi mnie wzruszać do łez swoim pięknem i potęgą przenikania duszy. Jeśli do silnych wzuszeń dochodzi ogromne zaskoczenie ujrzeniem wielkiego, o surowym charakterze wnętrza katedry i wrażenie jakby drżenia każdej kolumny, dygotania posadzki spowodowane muzyką płynącą z mistrzowskich uderzeń w klawisze wiekowych organów z 1665 roku, w momencie pojawia się myśl, że być może z chwilą przekroczenia progu katedry przenieśliśmy się w czasie do wieków średnich. Niesamowite uczucie!
Nawa główna z zabytkowymi organami
Cóż to jest za wnętrze! Trzeba przystanąć, wciągnąć powietrze i tylko patrzeć!!! Szeregi długich kolumn, wyjątkowe sklepienia krzyżowo –żebrowe, łuki, niezwykłe okna, zabytkowe witraże i wszechobecny, typowy dla takich miejsc chłód. Zrozumiałam, dlaczego to miejce posłużyło twórcom filmu o Harrym Potterze jako tło Howgarts School. Ta atmosfera! Trochę straszna –przyznaję –ale tak cudownie straszna!
Nawa boczna
Witraże i przepiękne sklepienia
Miejsce znane miłośnikom przygód Harrego Pottera
Idąc nawą główną, potrafiącą pomieścić setki osób docieramy do organów i miejsca, które nazywa się THE QUIRE lub zyczajnie CHOIR. Tutaj, przez wieki mnisi śpiewem wielbili Boga, wpatrując się w słynne okno wschodnie. W 1350 roku, na powierzchni równej wielkości kortu tenisowego stworzono niezwykłe dzieło przedstawiające Zmartwychwstałego i błogosławiącego Jezusa w otoczeniu aniołów, świętych, biskupów i mnichów. Miała to być zachęta do życia zgodnego z nauczaniem Jezusa i zarazem obietnica nagrody. Tuż za nim kaplica z 1470 roku ku czci Matki Jezusa –Maryi i malowniczo opowiedziana historia jej życia.
Tu spoczywa zmarły w 1134 roku książe Normandii -Robert, najstarszy syn Wilhelma Zwycięscy, więzień młodszego brata - króla Henryka I.
Spędziliśmy w katedrze wiele czasu spacerując, oglądając i robiąc zdjęcia w miejcach, w których wolno nam było. Mogliśmy podziwiać wśród wielu cennych zabytków; ołowianą chrzcielnicę normańską z 1140 roku czy insygnia koronacyjne panującej obecnie królowej Elżbiety II. Na koniec udaliśmy się do krużganek i na dziedziniec klasztoru, by odpocząć wśród roślin przy małej studzience i jeszcze raz przyjrzeć się wszystkiemu wokoło.
Miejsca "pachnące" historią
Wąskie uliczki Gloucester
Nie da się opisać magii tego miejsca. Niewątpliwie katedra w Gloucester należy do jedych z piękniejszych obiektów sakralnych wybudowanych na przestrzeni wieków w Wielkiej Brytanii. W wyobrażeniu wielkości katedry może pomóc informacja, którą znaleźliśmy na ulotce zachęcającej do składania ofiar na cele utrzymania tego kościoła. Ulotka informuje nas, że utrzymanie budynku to dzienny wydatek okolo £3000!!! Suma powalająca z nóg!!!!
Dziś, specjalnie dla was oprócz własnych fotografii dołączyłam znalezione w internecie filmy o katedrze, które na moment przeniosą was w te niezwykłe mury i pozwolą usłyszeć nuty wypływające z zabytkowych organów.
Cudna wycieczka:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna katedra
Jestem pod wrażeniem. Niezwykłe miejsce, zdjęcia, mimo iż wprawiają w zachwyt, pewnie i tak nie oddają monumentalności katedry. Ciekawi mnie, ile ludzkich istnień pochłonęła jej budowa. Takie architektoniczne giganty kosztowały zdrowie, pot i życie setek ludzi. Ale robią wrażenie i dzisiaj możemy je podziwiać.
OdpowiedzUsuńimponująca!
OdpowiedzUsuńCiesze sie, ze podobala wam sie wycieczka.
OdpowiedzUsuńJolu- ja tez sie nad tym zastanawialam. Ile ludzkich istnien zakonczylo swoje zycie przy budowie tej, jak wielu innych zabytkowych budowli..... Pozdrawiam.
Mieszkam w gloster i powiem szczerze ze to miejsce jest pelne magii i takiego spokoju. tego nie da sie opisac slowami. to trzeba poczuc.
OdpowiedzUsuńPolecam wycieczkę w podziemie katedry. Cała budowla jest magiczna... Tego nie da się opisać słowami. Zachwyca całą okazałością
OdpowiedzUsuńZ wszystkim się tutaj zgodzę, poza jedną drobnostką - Gloucester nie jest wcale takie małe ;) Gloucester to nie tylko samo centrum, ale i wiele innych miejsc, jak chociażby parki, wzgórza, dzielnice i wioski, które są w administracji miasta. Nie na darmo Gloucester jest miastem na prawach 'city' (tak jak Londyn), a nie 'town' (jak chociażby sąsiednie Cheltenham).
OdpowiedzUsuńPrzy zwiedzaniu Katedry również zachęcam do zwiedzania podziemi, jak również wejścia na wieżę - imponujący widok na miasto (nie polecam osobom z lękiem wysokości ;) )!
Nas to miejsce oszolomiło. Potęgą? Średniowiecznym duchem? Perfekcją? Nie wiem. Niesamowite miejsce
OdpowiedzUsuń